poniedziałek, 21 marca 2016

Liczy się unikalność

Liczy się unikalność


Autor: Paweł Pierożek


Poruszając się ulicami polskich miast nie sposób oprzeć się wrażeniu, że większość jeżdżących po nich samochodów, to dokładnie te same modele - miejskie wozidła lub rodzinne kombi, najlepiej w kolorze srebrnym. Chcesz wyróżnić się na tle szarej rzeczywistości drogowej?


Tuning wizualny daje niemal nieograniczone możliwości personalizacji samochodu.


JEDYNYM OGRANICZENIEM JEST WYOBRAŹNIA



Moda na wizualne modyfikacje nadwozi i wnętrz samochodów, trwa nieprzerwanie już od dobrych kilku lat. Skoro wśród Klientów pojawia się popyt, nie ma innego wyjścia - rynek musi odpowiedzieć podażą. W rezultacie doszło do sytuacji, w której akcesoria tuningowe dostępne są w ofercie, która obejmuje samochody dosłownie wszystkich marek.
Sklepy internetowe i stacjonarne są wręcz zalane dedykowanymi body kitami i innymi akcesoriami, spośród których można wyłowić także te elementy, które nie tylko zdobią, ale też realnie wpływają na aerodynamikę nadwozia pojazdu. Czy jednak gotowe zestawy są właśnie tym, o co chodzi w tuningu? Esencją wizualnych modyfikacji jest efekt niepowtarzalności, a nie uzyskamy go stosując gotowe zestawy. Lepiej sięgnąć po nieszablonowe rozwiązania, które uczynią nasz pojazd niepowtarzalnym. Niestandardowe spoilery? Guma w sprayu? Czemu nie!


JAK TO SIĘ ROBI?


Idealnym rozwiązaniem wydaje się być dopasowanie spoilerów i zderzaków, które projektowane były z myślą o zupełnie innym modelu. Takie rozwiązanie daje gwarancję, że nie miniemy się z drugim identycznym samochodem. Najważniejszym czynnikiem, tworzącym indywidualny charakter samochodu, jest jednak powłoka lakiernicza. Zdolny lakiernik potrafi przekształcić samochód w jeżdżące dzieło sztuki, jednak zarówno lakier typu kameleon, jak i wzory malowane aerografem, zdążyły się już nieco opatrzeć. Żeby zabłysnąć na ulicy, potrzeba czegoś więcej.
Najnowszym hitem, który przywędrował do nas wprost z USA, jest guma w sprayu. Na czym polega fenomen tego preparatu? Jego niezwykła popularność bierze się przede wszystkim z łatwości nakładania - pokrycie średniej wielkości samochodu, to dla wprawnego lakiernika kwestia kilku godzin. Nie bez znaczenia jest też łatwość usuwania gumy w sprayu i stosunkowo niski koszt usługi. Wszystko to sprawia, że przed każdym sezonem można diametralnie odmienić oblicze samochodu.
Niezwykle istotny jest też fakt, że fuma w sprayu stanowi nie tylko ozdobę, ale również warstwę ochronną nadwozia. Takie właściwości sprawiają, że dopieszczone cacka, często będące oczkiem w głowie właściciela, przez długi czas zachowają nienaganną kondycję blacharską.


NIE TYLKO NA SZOSĘ


Fenomenalne właściwości gumy w sprayu docenią nie tylko miłośnicy street i racing style'u, ale także fani off-roadu. Co prawda rasowe terenówki z dumą noszą wszystkie blizny, jednak głębokie rysy i inne uszkodzenia powłoki lakierniczej sprawią, że naruszone miejsca zaczną korodować, a to będzie oznaczało konieczność dokonania napraw.
Pokrywając nadwozie samochodu kilkoma warstwami płynnej gumy, kierowca może mieć pewność że nie straszne mu będą kamienie, gałęzie, woda, błoto i wszystkie inne niespodzianki, jakie czekają w trudnym terenie.


Artykuł powstał we współpracy z Lakiery24.com

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

2 komentarze:

  1. Tuning wizualny nie jest chyba jeszcze aż tak popularny. Ale może z czasem się to zmieni ;)

    OdpowiedzUsuń